top of page

​Jej Historia

Niska dziewczynka o perwersyjnym humorze z artystycznym nieładem rudych loków na głowie, na której można czasem dostrzec niewielkie wyłaniające się różki.

 

Pozytywnie nakręcona do życia i ludzi- choć chwilami niesamowita indywidualistka. 

Czasem wstydliwa, a wtedy jej kolor policzków robi się podobny do barszczu z buraka :) 

Czasem za bardzo spontaniczna- najpierw robi, potem myśli.

Czasem twarda jak skała, ale zdarza się jej być bezbronną jak niemowlę.

Dość ciężko wyprowadzić ją z równowagi, ale jak ktoś przekroczy tę niewidzialną granicę to marny jego los. 

 

Uwielbia śpiewać, a kiedy spodoba się jej jakaś piosenka, „replay” ma przerąbane J

Kocha pierogi ruskie- czytaj pożera je kilogramami.

Przytulanka swojego Królewicza

 

Jego Historia

Niebieskooki łamacz kobiecych serc, lecz bez swojej Marci jest jak ryba bez wody :)

Pomimo swojego nietuzinkowego humoru dość stanowczo i twardo stąpa po ziemi.

Żeby był grzeczny wystarczy czasem tylko nakarmić i pogłaskać. Ranny ptaszek.

Jak na zawodowego kierowcę przystało dodzwonić się do niego graniczy z cudem- czytaj wieczne ploty telefoniczne z kolegami.

Po skończonej pracy- „ciapie pianę”.

Nieskończone możliwości co do spożywania posiłków. Jak każdy facet oczekuje bezpośrednich i nieskomplikowanych przekazów myślowych.

Czasem uparty jak osioł, ale bywa też pokorny jak baranek. Jak każdy facet zna tylko podstawowe kolory - śliwka to owoc, nie kolor!!!

Jego auto, a przede wszystkim porządek w nim to świętość.

Największa dla niego kara- zakupy.

NASZE HISTORIE

Ich Wspólna Historia

Ich znajomość zaczęła się w dość pospolity sposób- spotkanie na imprezie, która skończyła się zapamiętaniem jedynie swoich imion. Zabrakło wymiany numerami telefonów, ale tylko po to, by po kilku miesiącach przypadkiem znaleźć się na jednym z portali społecznościowych. Nadeszła pora pierwszego spotkania, potem kolejnego i kolejnego, oboje nieśmiali trwali jedynie w relacjach koleżeńskich. Od tamtej pory podchody trwały kilka lat, po drodze milion innych znajomości zanim coś zaczęło iskrzyć. To tylko mały skrót całej historii miłosnej, co by nie odkryć na raz wszystkich kart. Cóż się okazało: zauroczeni od pierwszego wejrzenia, lecz dojrzała miłość zakwitła dopiero po kilku  latach. Swoja wspólną drogę zaczęli pewnej ciepłej lipcowej nocy, następnego roku na jej palcu pojawił się błyszczący kawałek złota, a zarazem obietnica, że będą ze sobą „na zawsze”.  Teraz mając już ustaloną datę złożenia przysięgi małżeńskiej dziękują za miłość, która ich połączyła. Wdzięczni za to uczucie, każdego dnia uczą się pokory, budują razem, każde wnosząc we wspólne dzieło. Każde z nich pozostaje sobą szanując zarazem zakątek indywidualności drugiego, dbając jednocześnie o dobro wspólne. Starają się okiełznać górujący czasem gniew zamieniając go w siłę twórczą. Próbują wymazać ze słownika pojęcie „egoizm” i dać z siebie sobie na wzajem jak najwięcej. Nie poprzestają na nieustannym, ślepym wpatrywaniu się w siebie, lecz starają się współpracować bez mierzenia i wytykania sobie błędów. Oboje uparci lecz jeszcze się nie pozabijali!!!  :)

bottom of page